KS Clepardia Kraków - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Losowa galeria

MIKOŁAJ 2016 - ŻAKI 2008
Ładowanie...

Aktualności

5 dzień obozu w Tyliczu!

  • autor: Trener Szymi, 2017-08-21 01:11

Dzień V.

               Jesteśmy w połowie naszego obozu. Niektórzy wręcz szczęśliwi że już coraz bliżej powrotu do domku. Do mamusi, tatusia, dziadków, rodzeństwa, żon, kochanek, pracy ;-) Dzisiejszy dzień, gdyby nie dzieci, można by epicko spędzić w jednym miejscu. No, ale cóż do czwartku coraz bliżej ;-) Pogoda od samego rana nas nie rozpieszczała. Nawet parówki z ketchupem już nie smakowały tak jak zawsze. Do kościoła również się nie udajemy, ale to powinno nam zostać wybaczone, gdyż 20 minutowa droga do kościoła doprowadziłaby do przemoknięcia majciorów. Postawiliśmy na gry i zabawy, karty, gry planszowe oraz rozmowy tematyczne w pokoju trenerów z najciekawszymi charakterami naszego obozu. Dowiedzieliśmy się wielu naprawde wielu interesujących rzeczy, także rodzice mniej więcej wiemy co się wyprawia w domu ;-) dzieciaki są wspaniałym przekaźnikiem informacji Sasasa hehehe !  Dzieciaki rozgrywały ligę w piłkarzyki dobierając się w pary i rozgrywając emocjonujące mecze. Najciekawsze nazwy drużyn to np: FC Świstaki, FC Śmieci, KS Ziomki Spod Biedronki, FC MitKar, Koksoziomki, Romki, FC Klapki i według nas trenerów najciekawsza nazwa to Antek, który chodzi bez majtek !!

               Dotarliśmy do obiadu. Tradycyjnie niedziela z rosołkiem natomiast na drugie danie udko z kurczaka, ziemniaki i mizeria, która w porównaniu do innych surówke znikała migiem. Po obiedzie tradycyjna, ale tylko z nazwy sjesta.

               Po obiadku starsze dzieciaki miały zajęcia na jadalni w formie wykładu. Dzieciaki same próbowały ustalić co najważniejsze jest w funkcjonowaniu drużyny. Jakie wartości są w niej i dla trenerów najważniejsze. Świetne odpowiedzi i zgranie całego teamu pozwoliło bardzo szybko przejść do kolejnej części zajęć teoretycznych, a mianowicie ze znajomości piłkarzy oraz quiz, którego wyniki my już znamy, ale Wam szczegółów nie zdradzimy, bo potem nici z niespodzianki na koniec obozu :-p wiele było poprawnych odpowiedzi z czego byliśmy bardzo dumni i zaskoczeni wręcz. Najmłodsza grupa stwierdziła że chcą dać starszym tzw. „fory” i odpuścili uczestniczenie w quizie, bo po co mają starsi potem płakać że przegrali. Udajemy się na salkę na najwyższym piętrze i tam zaczynamy tworzyć. Każdego inspiracją był herb naszego klubu. Zadaniem „małolatów” było zaprojektowanie przodu oraz tyłu koszulki, w której kiedyś chcieliby zagrać.  Kolorystyka, ilość pomysłów było tylu ilu uczestników tej zabawy. Skupienie w oczach i dokładność w wykonaniu bardzo zdumiała trenera Szymona. Niestety nie potrafimy dalej dojść z trenerami do wspólnego wyboru najlepszej pracy. Po wykonaniu prac wspólne śpiewy. Disco polo stało się tematem przewdnim, a znajomość tekstów… SZOK !! Już wiem co słuchacie w domu „Ruda tańczy jak szalona”, „przez twe oczy zielone”, „ona tańczy dla mnie”… no dobra też znamy przyznajemy się bez bicia. ;-)  

               Kolacja to istne wciąganie półmisków z wędliną ! Głodne dzieciaki jakby im trenerzy jedzenia nie dawali przez co najmniej dzien. Po kolacji wreszcie przestało padać !! HUUUUUURRRRAAAA ! Nawet do okropne zimno nam nie przeszkodziło, by z uśmiechem na 53 twarzach dzieci iść na małe co nieco. Shopping to istny szał, rodzice przysyłajcie nam kasiorke bo pomalutku się kończy ! przyjmiemy każde dary. Po powrocie udajemy się na jadalnie a tam wieczorne kino. Na rzutniku oglądaliśmy film „Odlot” przy, którym nawet co po niektórym trenerom zmoczyły się oczy ( cebula?). Niektórych piłkarzy trzeba było przetransportować do lokum, w którym śpią, gdyż zmęczenie nie pozwoliło na dokończenie wieczornego seansu. Słodziaki !!

Na sam koniec chcielibyśmy Wam przytoczyć parę inspirujących, wzruszających, niekiedy bulwersujących  tekstów wypowiedzianych na tym obozie przez Wasze dzieciaczki.

-   „panie treneze a wie trener ze moja siostra jest modelka?” K.M. – „a fajna siostra… ile ma lat?” „8 miesięcy i była jus na fejsbuku dlatego jest modelką”  

- „ trenerze, bo koledzy przezywają mnie jajko” żeby nie było ksywa została już miło przyjeta i jest powszechnie używana przez cały obóz jak również trenerów.

- KK  „ JAJKO ! BACZNOŚĆ”

- „panie treneze, bo ja w takiej gze GTA zuzyłem wsyskie granaty na policjantów…”

- „ boli mnie trenerze paluszek” Sz.M. „ a ja wyglądam na Dr Quin?” KM „chcesz paluszka?” „a mogę?” KM „ przestało Cię już boleć?”

- „ jaaaaa Pier***e, ale się uderzyłem o szafkę oooojeeeeeeju” Sz.M. „ co ty powiedziałeś? Oszalałeś? Zaraz dzwonisz do mamusi pochwalić się jak mówisz”. „nie, proszę mogę nawet 100 pompek zrobić błagam”

-  przechodzą młode dziewczyny obok grupy najmłodszej na co połowa grupy „oooolalaaaaaa”

- „Panie Tadziu cy mogę paluska?” TK „nie możesz,  przecież sól jest nie zdrowa”

- „trenerze gdzie trener to słyszał że mam być wytransferowany do zieleńczanki ?” SzM „ na fejsbuku pisali.” „nie ja nie chce tu jest fajnie… ale w sumie jak za dobry hajs”

- „chłopaki całowaliście się już z dziewczynami?” „ooooooo fuuuuuuuuuuuuuj”

-  SZ.M. „ przebieracie bielizne codziennie?” SZ.M. „dlaczego nie przebierasz?” „chodze bez majtek, żeby nie ubrudzić.”

-  „trenerze można było kupić takie duże nestea?” Sz.M. „no tak” „ ale on ma duże i nie chce się ze mna podzielić jest nie ok”

...


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [292]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Wyszukiwarka

Reklama