KS Prądniczanka - KS CLEPARDIA 1:0 (0:0)
W pierwszym meczu rundy wiosennej Nasi Zawodnicy ulegli w derbowym pojedynku Prądniczance na jej terenie 1:0. Szkoda straty punktów tym bardziej, że bramka padła w doliczonym czasie drugiej połowy, na minutę przed końcem spotkania.
Clepardia: M.Raciborski - Ostrowski, Kmiecik, Pieczarkowski, Wiatrak (50' Polański) - Matysek - Kurłowicz, Dziarmaga, Gajda, Florczak (56' Krzywda) - Czekaj.
W pierwszej połowie zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy grali bardziej agresywnie i nie pozwalali na zbyt wiele Zawodnikom Clepardii. Prądniczanka lepiej operowała piłką i sprawiała wrażenie bardzo pewnych siebie. Gościom sprzyjało sporo szczęścia i tylko świetna postawa bramkarza Michała Raciborskiego, który wybronił kilka groźnych strzałów i dwie sytuacje sam na sam sprawiła,że do przerwy pozostał wynik bezbramkowy.
W drugiej połowie gra toczyła się głównie w środku pola, lecz tak naprawdę sytuacje strzeleckie stwarzali tylko Piłkarze z Fieldorfa-Nila. Clepardia zagrała zdecydowanie lepiej, odważniej, bardziej ofensywnie, stwarzając kilka dobrych pozycji strzeleckich. Najlepszą miał Gajda, który wyszedł sam na sam, lecz jego strzał został zablokowany, a dobitkę Dziarmagi bramkarz sparował na rzut rożny. Później w dobrej sytuacji znalazł się Czekaj, ale po dośrodkowaniu Dziarmagi piłka "skoczyła" na nierówności przed bramką i zmyliła mającego przed sobą pustą bramkę naszego napastnika. Dobrą sytauację zmarnował również Kurłowicz, którego uderzenie z 12 metrów minęło długi słupek bramki gospodarzy. W drugiej połowie Prądniczanka nie zagrażała bramce Clepardii, aż do doliczonego czasu gry.
Rzut wolny z 40 metrów wykonywali gospodarze. Po wrzutce w pole karne Nasi zawodnicy wykazali się brakiem komunikacji oraz zdecydowania,do piłki doszedł zawodnik przeciwnika, uderzył mocno z bliska lecz świetnym refleksem wykazał się Raciborski odbijając piłkę do boku, lecz do piłki pierwszy dopadł gracz gospodarzy wbił piłkę w poprzek bramki i niekryty napastnik tylko dołożył nogę zdobywając gola na wagę trzech punktów.
Na pewno Nasz Zespół nie zasłużył na porażkę, stwarzając wespół z Prądniczanką stojące na dobrym poziomie widowisko,które obejrzało sporo kibiców.
Już za tydzień kolejny sprawdzian. Na swoim obiekcie Nasza Drużyna podejmie w sobotę 9 kwietnia o 10:00 Krakusa Swoszowice. Zapraszamy na to spotkanie!!!
- Był to nasz pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Wielka szkoda, że straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry. Pierwsza połowa zdecydowanie na korzyść gospodarzy. Moi zawodnicy chyba podeszli ze zbyt dużym respektem do przeciwnika, widać było, że grają pod dużą presją. Na drugą połowę wyszliśmy bardziej zdeterminowani, żeby pokazać na co tak naprawdę nas stać. Byliśmy bardziej agresywni, nie baliśmy się pojedynków jeden na jeden, graliśmy z większym luzem stwarzając kilka sytuacji strzeleckich.Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Jednak w końcówce daliśmy się zaskoczyć, tracąc bramkę na minutę przed końcem. Napewno to boli, chłopcy włożyli w ten mecz wiele zdrowia i serca. Niestety taki jest sport. Trzeba umieć przyjąć porażkę z godnością i dalej pracować nad swoimi słabościami. Myślę, że moi Piłkarze wyciągną odpowiednie wnioski z tego spotkania. Uważam, że nie mamy się czego wstydzić i z optymizmem należy czekać na kolejny mecz,w którym będziemy walczyć o 3 punkty - powiedział po meczu Jakub Sieniawski, Trener Juniorów Młodszych KS Clepardia.